Skarby z morskich głębin
Sól, perły, algi, kawior, bursztyn… Może obdarowuje nas mnóstwem wspaniałych składników pielęgnacyjnych. Szukajmy ich w kosmetykach, bo warto korzystać z nich jak najczęściej.
Gdy uda nam się wyjechać choćby na krótko na wybrzeże, wracamy wypoczęte i zrelaksowane. Nic dziwnego, bo morze to prawdziwe sanatorium dla ciała. Dotlenia, masuje, wzmacnia. Kąpiele w bogatej w minerały wodzie wspomagają krążenie, przyspieszają usuwanie toksyn ze skóry. Nieoceniony jest także spacer brzegiem morza, zwłaszcza po burzy. Znajdujące się wtedy w powietrzu jony ujemne wzmacniają odporność skóry na szkodliwe promieniowanie UV i powstrzymują wytwarzanie przyspieszających starzenie wolnych rodników. Jeśli jednak nie planujesz urlopu na wybrzeżu, możesz łatwo zamienić łazienkę w nadmorski kurort.
BURSZTYN
Jego najcenniejszym składnikiem jest kwas bursztynowy o właściwościach bakteriobójczych, antyrodnikowych, kojących. Dodany do kremów rewitalizuje skórę, zwalcza wolne rodniki, zapobiegając niszczeniu komórek. Wyciąg z bursztynu to naturalny filtr przeciwsłoneczny. Minimalizuje szkodliwy wpływ promieni UV na skórę. W kremach przeciwtrądzikowych leczy wypryski, w balsamach nawilża skórę. Z kolei bursztyn w kosmetykach do włosów dodaje im blasku.
PERŁY
Składają się głównie z węglanu wapnia, aminokwasów i minerałów. Badania dowiodły, że składniki te przyspieszają odnowę komórek skóry, a także odmładzają. W kosmetykach występują w postaci białego, matowego proszku, otrzymywanego w procesie mikronizacji. W kremach proszek perłowy nawilża skórę, rozjaśnia ją, wygładza blizny. Zawarty w balsamach do ciała ujędrnia je i zmniejsza rozstępy, w odżywkach do włosów – regeneruje zniszczenia.
SÓL
Niepozorna sól zaskakuje wieloma właściwościami. To naturalna, najbardziej dostępna skarbnica pierwiastków. Zawiera ich aż 82 z czego 21 jest niezbędnych do życia. Najważniejsze z nich to jod, wapń, magnez, potas, brom, żelazo. Dlatego sól jest ratunkiem dla zaniedbanej, poszarzałej i tracącej jędrność skóry. Można ją stosować jako peeling – wspaniale wygładza ciało oraz jako dodatek do kąpieli – wtedy poprawia krążenie i ułatwia usuwanie z organizmu toksyn, co ma znaczenie w profilaktyce cellulitu. Dodaj pół szklanki soli do wanny z wodą o temperaturze 38 stopni i rozpuść ją. Taka odprężająca kąpiel nie powinna trwać dłużej niż 20 minut.
Sól pomoże także zwalczać łupież, bo zapobiega rozwojowi grzybów. Zwilżoną skórę głowy posyp 2 łyżeczkami soli, masuj, dokładnie spłucz i umyj włosy szamponem.
ALGI
Kosmetyki z glonami robią zawrotną karierę w walce z cellulitem. Zawarty w nich kwas alginowy poprawia mikrokrążenie w naczyniach włosowatych i pobudza spalanie tłuszczu.
Jeśli więc chcesz pozbyć się cellulitu, zainwestuj w balsam z algami. Masuj nim skórę dwa razy dziennie. Z kolei na twarz warto raz w tygodniu nakładać maskę z alg. Sproszkowane glony kupisz w internecie, w niektórych drogeriach. Proszek należy zmieszać z wodą mineralną, nałożyć szpatułką na twarz. Gdy maska zaschnie, będzie miała konsystencję gumy i łatwo ją ściągniesz w całości. Pod algi można nałożyć serum, maska sprawi, że jego składniki wnikną głęboko w skórę i wygładzą rysy twarzy.
KAWIOR
Dobroczynne działanie rybiej ikry wynika z wysokiej zawartości fosforu i mikroelementów, cynku, jodu, magnezu oraz odmładzających witamin. Z kolei fosfolipidy wzmacniają ochronną barierę skóry, dzięki czemu jest odporna na wpływ czynników atmosferycznych, zanieczyszczeń i utratę wilgoci. Tak więc ekstrakt z kawioru stanowi zastrzyk energetyczny i odżywczy dla cery zmęczonej, dojrzałej oraz przesuszonej. Kawior wprost ze słoiczka możesz nałożyć na twarz jak maskę, jeśli tylko nie przeszkadza ci rybny zapach.